piątek, 18 maja 2012

Spalanie tłuszczu bez zmniejszania masy mięśniowej!.


 

Jest to możliwe. Powiem więcej jest to stosunkowo proste. Polega to na zmaksymalizowaniu spalania tłuszczu jednocześnie nie dopuszczając do spalenia tkanki mięśniowej. Żeby to osiągnąć nie ma potrzeby modyfikowania własnej diety. Wystarczy, że zmienisz porę swojego treningu aerobowego. Nie wykonuj go w godzinach popołudniowych, wieczorem czy też po treningu na siłowni. Wystarczy wstać godzinę wcześniej niż zwykle i poświecić 40-50 minut na trening aerobowy.

 Badania wskazują na to, że najlepszą porą na trening o intensywności aerobowej jest poranek, gdy jesteś na czczo.

 Współczesna medycyna pozwala naukowcom zmierzyć spaloną energie w trakcie treningu, a nawet jakie było jej źródło ( tłuszcze czy cukry ). W trakcie odczytu badanemu zakłada się maskę, która odczytuje ilość wydychanego i wdychanego powietrza. Powietrze te jest później badane pod kątem zawartości tlenu. Cukier zapasowy ma w sobie atomy tlenu, tłuszcz nie ma go w sobie w ogóle. Do spalenia cukru i tłuszczu jest potrzebny tlen. Jednak tłuszcze wypadają gorzej ponieważ potrzebują dużych ilości tlenu aby uzyskać z nich energię.


 Jeśli ktoś zna podstawy fizjologi jest zorientowany o tym, że organizm człowieka ma kilka zapasów energii. Każdy z tych zapasów jest wykorzystywany jednak, który z nich będzie użyty zależy od intensywności treningu. Podczas mało intensywnego lub treningu o umiarkowanej intensywności jako źródło energii używane są kwasy tłuszczowe. Jeśli trening jest mocno intensywny źródłem energii stają się zawarte we krwi cukry.
Najkorzystniej było by gdyby trenujący podczas umiarkowanego wysiłku aerobowego sprawił by tłuszcze spalały się maksymalnie, a glikogen mięśniowy nie spalał by się. Więc podstawą treningu aerobowego jest utrzymanie takiej intensywności by podczas minutowego wysiłku spalać najwięcej tłuszczy, jednocześnie zwracając uwagę na to by nie zwiększyć intensywności do poziomu w którym organizm sięga po łatwiej dostępne źródła energii. Polega to na tym, że w trakcie 500 metrowego sprintu spalimy więcej kalorii, niż byśmy przemierzyli ten odcinek szybkim chodem. Jednak wtedy zmieni się źródło energii zamiast tłuszczu użyty zostanie glikogen mięśniowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz